Mój chłopak popadł w konflikt z prawem. Został ukarany grzywną za popełnienie wykroczenia. Jego sytuacja finansowa nie jest najlepsza. Postanowiłam wraz z jego kolegami z pracy zrobić zbiórkę i spłacić karę za niego. Teraz dowiedziałem się, że nie jest to legalne i może mi grozić za to nawet sankcja karna. Czy to prawda?
Rzeczywiście, udzielenie tego rodzaju pomocy nie będzie zgodne z prawem. Istotą kary jest wymierzenie określonej dolegliwości, tak aby jej adresat odczuł negatywne konsekwencje swojego niewłaściwego postępowania. W przypadku kary grzywny tą dolegliwością jest spowodowanie uszczuplenia w majątku ukaranego. Zapłacenie grzywny przez inne osoby spowodowałoby, że de facto w ogóle nie doszłoby do ukarania.
Wykroczenie popełnia ten, kto organizuje lub przeprowadza publiczną zbiórkę ofiar na uiszczenie grzywny orzeczonej za przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie lub wykroczenie skarbowe albo nie będąc osobą najbliższą dla skazanego lub ukaranego uiszcza za niego grzywnę lub ofiarowuje mu albo osobie dla niego najbliższej pieniądze na ten cel. Grozi za nie kara aresztu albo grzywny. Tak stanowi art. 57 § 1 Kodeksu wykroczeń (Dz. U. z 2018 r. poz. 618 ze zm.). Z powyższego wynika, że jest pewien wyjątek - grzywnę może zapłacić również osoba najbliższa dla ukaranego (skazanego). Niemniej jednak taką osobą jest wyłącznie małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu.
Dziewczyna nie jest osobą najbliższą w myśl powyższej definicji. Gdyby Czytelniczka i ukarany tworzyli np. nieformalny związek, wówczas byłaby możliwość zapłacenia kary za tę osobę czy przekazania jej pieniędzy na ten cel.
|