Mój kuzyn sprzedaje lokal mieszkalny, zależy mu na czasie. Jestem gotów tę nieruchomość kupić, zwłaszcza że kuzyn zamierza znacznie obniżyć dla mnie cenę. Jako strona kupująca ponoszę wszystkie koszty związane z transakcją, dotyczy to w szczególności opłaty u notariusza oraz zapłaty podatków. Czy jakiś organ może podważyć nasze ustalenia dotyczące ceny za lokal i zażądać wyższego podatku i innych opłat, zarzucając nam celowe zaniżenie ceny?
Zasada swobody umów polega m.in. na tym, że strony mogą swobodnie kształtować dany stosunek prawny (oczywiście w określonych granicach), co w przypadku umowy sprzedaży sprowadza się m.in. do tego, za jaką cenę sprzedawca będzie chciał sprzedać daną rzecz, a kupujący ją nabyć. Nikt zatem nie może w tej sytuacji nakazać Czytelnikowi i jego kuzynowi podwyższenia ceny.
Inną natomiast kwestią są zasady regulowania należności publicznoprawnych, takich jak np. podatki. Podstawą opodatkowania w podatku od czynności cywilnoprawnych m.in. przy umowie sprzedaży jest wartość rynkowa rzeczy. Wartość tę określa się na podstawie przeciętnych cen stosowanych w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem ich miejsca położenia, stanu i stopnia zużycia, oraz w obrocie prawami majątkowymi tego samego rodzaju, z dnia dokonania tej czynności, bez odliczania długów i ciężarów. Wynika to z art. 6 ust. 2 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1150). Jeśli podatnik nie określił wartości przedmiotu czynności cywilnoprawnej lub wartość przez niego wskazana nie odpowiada, według oceny organu podatkowego, wartości rynkowej, wówczas organ wezwie podatnika do jej określenia lub zmiany. Wyznaczy mu na to termin nie krótszy niż 14 dni od dnia doręczenia wezwania, podając jednocześnie wartość według własnej wstępnej oceny. Gdyby okazało się, że podatnik nadal nie określi wartości albo określi ją w wysokości nieodpowiadającej wartości rynkowej, organ podatkowy dokona jej określenia z uwzględnieniem wyceny rzeczoznawcy.
W praktyce podatnik może spodziewać się wezwania z urzędu skarbowego, gdy różnica wartości będzie realnie obiektywnie zauważalna. Wartość rynkową sprzedawanej rzeczy zawsze dość trudno jednoznacznie uchwycić. Raczej można tego dokonać wskazując na pewne widełki. Wynika to z prostego powodu - nie mogą istnieć dwie takie same nieruchomości, sprzedawane w tych samych warunkach, co oznacza, że idealnie nie da się określić "do złotówki" wartości rynkowej. Jeśli więc cena sprzedawanej rzeczy mieści się w tych granicach, trudno spodziewać się wezwania z urzędu skarbowego. Jeżeli natomiast różnica jest istotna, wówczas kupujący, podatnik, takie wezwanie może otrzymać.
|