Postanowiłem zamieszkać w budynku, który otrzymałem przed laty po dziadku. W międzyczasie w okolicy doszło do różnego rodzaju inwestycji, a także podziałów gruntów rolnych na działki budowlane, w efekcie czego dojazd do mojej posesji jest bardzo utrudniony, a w okresie opadów deszczu czy śniegu wręcz niemożliwy. Sąsiedzi nie chcą zezwolić mi na przejazd przez ich nieruchomości. Czy mogę ich prawnie zobowiązać, by taki dostęp umożliwili?
Pod pewnymi warunkami będzie to możliwe. Z pytania pośrednio wynika, że nieruchomość, którą Czytelnik otrzymał od dziadka, miała kiedyś dostęp do drogi - problemy pojawiły się później w związku ze wspomnianymi inwestycjami. W myśl przepisów, jeżeli nieruchomość nie ma odpowiedniego dostępu do drogi publicznej lub do należących do tej nieruchomości budynków gospodarskich, właściciel może żądać od właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia za wynagrodzeniem potrzebnej służebności drogowej (droga konieczna). Przeprowadzenie drogi koniecznej następuje z uwzględnieniem potrzeb nieruchomości niemającej dostępu do drogi publicznej oraz z najmniejszym obciążeniem gruntów, przez które droga ma prowadzić. Jeżeli potrzeba ustanowienia drogi jest następstwem sprzedaży gruntu lub innej czynności prawnej, a między zainteresowanymi nie dojdzie do porozumienia, sąd zarządzi, o ile to jest możliwe, przeprowadzenie drogi przez grunty, które były przedmiotem tej czynności prawnej. Wynika to z art. 145 § 1 Kodeksu cywilnego.
Z powyższego przepisu wynika kilka istotnych kwestii. Właściciel po spełnieniu warunków ma roszczenie o ustanowienie drogi koniecznej, tzn. może skutecznie prawnie domagać się spełnienia jego żądania także na drodze sądowej. Ponadto zawsze musi liczyć się z tym, że uzyskanie dostępu do drogi w sposób opisany powyżej wiązać się będzie dla niego z kosztami (konieczność płacenia wynagrodzenia). Co istotne z punktu widzenia Czytelnika, z przepisu tego wynika jednoznacznie, że uprawnienie do ustanowienia służebności przysługuje nie tylko, gdy nieruchomość nie ma żadnego dostępu do drogi publicznej, ale także wtedy, gdy ten dostęp ma, ale jest on w danych okolicznościach nieodpowiedni. W jednym z orzeczeń zezwolono na ustanowienie drogi koniecznej w sytuacji, gdy nieruchomość miała dostęp do drogi publicznej, ale droga znajdowała się tak daleko, że uniemożliwiała normalne wykorzystywanie gruntu i dlatego należało ją uznać za nieodpowiednią (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2002 r., sygn. akt IV CKN 895/00). Termin "odpowiedni dostęp do drogi publicznej" należy zatem interpretować relatywnie szeroko.
|