Wyjechałem na krótki urlop. Podczas mojej nieobecności doszło do rozszczelnienia się instalacji wodnej w moim lokalu - wężyk doprowadzający wodę do baterii w kuchni pękł, najprawdopodobniej w związku ze skokiem ciśnienia wody. Doszło do zalania mojego mieszkania, a także jednego z pomieszczeń w lokalu sąsiada. Czy niezależnie od okoliczności w każdym przypadku odpowiadam za powstałą z tego tytułu szkodę?
NIE. Zależy to od tego, czy Czytelnik dochował należytej staranności i dbał o lokal, jego stan techniczny. Odpowiedzialność sprawcy za szkodę wynikającą z tzw. czynu niedozwolonego, opiera się na zasadzie winy - taka jest reguła. Ma ona zastosowanie m.in. w sprawie poruszonej w pytaniu. Zgodnie z tą zasadą, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przewiduje to art. 415 Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2024 r. poz. 1061). Z powyższego wynika zatem, że kluczowe jest wyjaśnienie, czym jest wspomniana w przepisie wina oraz ustalenie czy można ją w tej sytuacji przypisać Czytelnikowi.
Można wyróżnić winę umyślną i nieumyślną. Najczęściej w przypadku zalań w grę wchodzi obarczenie osoby zajmującej lokal tą drugą postacią winy. Wina nieumyślna może polegać na lekkomyślności bądź niedbalstwie.
Niedbalstwo sprowadza się do tego, że określona osoba nie interesuje się w ogóle pewnymi sprawami, choć interesować się nimi powinna. Odnosząc to do pytania Czytelnika należy podkreślić, że osoba, która zajmuje lokal, przebywa w nim, mieszka, powinna interesować się np. stanem technicznym lokalu, stanem instalacji, które się w nim znajdują. Jeśli w ogóle tego nie robi, nie postępuje właściwie i można uznać, że dopuściła się zaniechania z winy nieumyślnej.
Z kolei lekkomyślność polega na tym, że wspomniana osoba nie podejmuje żadnych działań, mimo wiedzy, że obiektywnie pewne czynności należałoby w danej sytuacji podjąć (np. w związku z występującymi drobnymi awariami w instalacji, widocznymi śladami zużycia elementów instalacji itd.). W doktrynie podkreśla się, że należyte utrzymanie instalacji wodociągowej w mieszkaniu nie może polegać jedynie na jej oglądaniu pod kątem stwierdzenia czy nie ma przecieków. Do właściciela należy zapewnienie okresowych przeglądów i wymiana zużytych elementów, by do przecieków nie doszło. Nie można zaaprobować jako prawidłowego postępowania, zgodnie z którym części instalacji eksploatowane są tak długo, jak to możliwe, czy w zasadzie aż do wystąpienia awarii.
Podkreślić należy, że to na poszkodowanym spoczywa ciężar udowodnienia nie tylko faktu zalania, ale przede wszystkim tego, że zdarzenie powstało na skutek działania lub zaniechania ze strony sprawcy zdarzenia, a ponadto wykazania, że działanie to lub zaniechanie było przez sprawcę zawinione.
|