Po skończeniu szkoły podstawowej mój syn zdobył wykształcenie zawodowe i podjął pracę. Do tamtego czasu płaciłem na niego alimenty, natomiast po podjęciu zatrudnienia z uwagi na dobre zarobki syna, przestałem na niego łożyć. Teraz syn w wieku 22 lat poinformował mnie, że chce podjąć studia techniczne. Wiązać się to będzie z zaprzestaniem pracy na pełny etat. Czy możliwe jest, że będę ponownie zobowiązany do alimentów na rzecz syna?
TAK. Zgodnie z regułą ogólną, rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie. Nie dotyczy to sytuacji, gdy dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania. Wynika to z art. 133 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (Dz. U. z 2017 r. poz. 682).
Wobec tego obowiązek alimentacyjny względem dziecka nie kończy się z chwilą osiągnięcia pełnoletności czy np. ukończenia szkoły ponadpodstawowej. Obowiązku nie uchyla również okoliczność, iż dziecko zaczęło wcześniej pracę, którą później porzuciło na rzecz dalszej nauki. Powszechnie przyjmuje się, że nauka powinna być dla dziecka priorytetem i że rodzic powinien umożliwić dziecku uzyskanie możliwie najlepszego wykształcenia. Oznacza to, że rodzic może zostać zobowiązany do płacenia alimentów "ponownie", stosownie do swoich obiektywnych możliwości zarobkowych i majątkowych, a także usprawiedliwionych potrzeb dziecka. Obowiązek ten będzie ciążył niezależnie od trybu nauki dziecka (dzienny, wieczorowy, zaoczny itp.). Niemniej jednak sam tryb nauki może mieć znaczenie o tyle, że w kolejnych latach nauki można oczekiwać, iż dziecko w jakimś zakresie podejmie choćby dorywczą pracę, zwłaszcza jeśli już wcześniej było aktywne zawodowo (np. w przypadku studiów zaocznych, na których zjazdy odbywają się co drugi weekend miesiąca). Ta okoliczność mogłaby wpłynąć na ustanowienie nieco niższych alimentów.
Oczywiście dziecko powinno uczyć się efektywnie, chodzić na zajęcia, zaliczać egzaminy, kończyć semestry nauki. Nauka ma zmierzać do zdobycia wykształcenia stosownie do zdolności i zainteresowań dziecka, nie jest jednak celem samym w sobie. Dziecko, które studiuje "pozornie", zmienia kierunki studiów, nie zalicza semestrów, nie może liczyć na to, że rodzic będzie bezkrytycznie je alimentował. Co więcej, dziecko może chcieć studiować do 30.-35. roku życia, robić doktorat, studia podyplomowe, ale nie oznacza to, że w którymś momencie nie powinno przejąć odpowiedzialności za siebie.
Trzeba nadmienić, że w wyjątkowych sytuacjach rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeśli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się.
|