Mój były partner poinformował mnie, że chce wycofać uznanie ojcostwa dziecka, które urodziło się w czasie naszego związku. Stwierdził, że zrobił to początkowo dla dobra dziecka, ale po naszym rozstaniu zmienił decyzję, tym bardziej, że zdawał sobie sprawę od początku, że nie jest biologicznym ojcem dziecka. Czy jest możliwe, że sąd uzna jego wniosek?
Wszystko zależy od okoliczności sprawy. Kluczowe jest przede wszystkim, ile czasu minęło od uznania ojcostwa. Do uznania ojcostwa dochodzi przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego, jednak uchylenie się od skutków prawnych może nastąpić jedynie przed sądem. W myśl przepisów mężczyzna, który uznał ojcostwo, może wytoczyć powództwo o ustalenie bezskuteczności uznania w terminie sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi. W razie uznania ojcostwa przed urodzeniem się dziecka już poczętego bieg tego terminu nie może rozpocząć się przed urodzeniem się dziecka. Wynika to z art. 78 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (Dz. U. z 2015 r. poz. 2082).
Każde dziecko ma prawo do ochrony - jako podmiot słabszy. Taka ochrona przejawia się m.in. w stabilności stanu cywilnego dziecka. Dziecko powinno wiedzieć, kto jest jego rodzicem, kto jest za nie odpowiedzialny. Z drugiej jednak strony konieczne jest dbanie o to, by relacje prawno-rodzinne odpowiadały rzeczywistości. Funkcja ochrony dziecka w myśl powołanego wcześniej przepisu nie jest realizowana na płaszczyźnie przesłanek warunkujących możliwość wytoczenia powództwa przez mężczyznę, który nie jest ojcem dziecka, lecz w drodze dużego ograniczenia czasowego. Mężczyzna ma bowiem jedynie sześć miesięcy, a bieg terminu rozpoczyna się w dniu uzyskania przez niego wiedzy o braku pochodzenia dziecka od niego. Doprecyzowania wymaga jednak, że z oczywistych względów bieg terminu do kwestionowania skuteczności złożonego oświadczenia o uznaniu ojcostwa nie może rozpocząć się wcześniej niż w dniu złożenia przez mężczyznę oświadczenia o uznaniu swojego ojcostwa.
Jeśli były partner Czytelniczki dochowa terminu, będzie mógł wytoczyć przedmiotowe powództwo i w razie jego uwzględnienia przestanie być formalnym (prawnym) ojcem dziecka. Kluczowe w tej sprawie jest (poza kwestiami natury genetycznej), od którego dokładnie momentu były partner Czytelniczki wiedział o tym, że dziecko od niego nie pochodzi - samo stwierdzenie "od początku" jest wysoce nieprecyzyjne.
|